http://www.motocyklemwbieszczady.pl/
My mieliśmy zarezerwowane pokoje (ze względu na temperatury i pogodę wrześniową) jednak śmiało można wpadać z namiotem albo bez i zdecydować się na nocleg w tamtejszej wiacie (na dole miejsce dla moto, nad nim śpi się na poddaszu takiej wiaty. Ze względu na relatywnie małą rozpiętość tras jest to miejscówka, którą można (tak jak my) potraktować jako główny i jedyny punkt z którego następnie codziennie wyrusza się w kolejne miejsce.



Osobiście polecam
